Diabetyczka, dietetyczka kliniczna, a wkrótce także psycholożka – tak w największym skrócie można przedstawić Klaudię. I o ile cukrzyca pojawiła się w jej życiu przypadkiem, kiedy miała 8 lat, o tyle wybór studiów był bardzo świadomy. Klaudia zaczęła rozumieć siebie, swoje problemy z cukrzycą oraz zaburzeniami odżywiania dopiero wtedy, gdy skupiła się na swoich emocjach. Dzisiaj nie ma wątpliwości, że dla wielu osób z cukrzycą równie ważna jak edukacja cukrzycowa jest psychoterapia. I ma nadzieję, że w ten sposób będzie kiedyś profesjonalnie pomagać innym. 

Póki co zgłębia wiedzę i dzieli się doświadczeniami na swoim instagramowym profilu #psycho.diabetyczka. Bardzo ceni sobie społeczność osób z cukrzycą, od której wielokrotnie doświadczyła wsparcia. Dzięki tym kontaktom wie, że patrzenie na cukrzycę przez pryzmat psychologii jest niezwykle ważne i potrzebne. 

Poza pracą z psychologiem, wybawieniem okazał się dla niej także Dexcom. – Po tygodniu używania sensora, rozpłakałam się ze wzruszenia, bo po raz pierwszy odkąd pamiętałam, przespałam spokojnie noc. Lęki związane z nocną hipoglikemią, ciągły niepokój o jedzenia oraz aktywność fizyczną były moją prawdziwą zmorą – opowiada. Dexcom zredukował te niepokoje, a Klaudia nie wyobraża już sobie samokontroli bez strzałki trendu przy wyniku glikemii.