Przemek przez dwa miesiące przed diagnozą bardzo stracił na wadze, a przez ostatnie dni przed hospitalizacją praktycznie nic nie jadł : – tylko słodkie napoje, a po nich toaleta. Myślałem, że to zapalenie pęcherza, ale niestety powód był inny – wspomina. Następnego ranka udałem się do przychodni, gdzie pani doktor zmierzyła mi cukier – wynik na glukometrze pokazał 750. Mój stan był tak poważny, że z rodzinnej miejscowości przetransportowano mnie do Szpitala im. Fraciszka Raszei w Poznaniu na oddział Diabetologii.

Diagnoza była niego szokiem: –Tak naprawdę nie wiedziałem, co myśleć, nie byłem chorowity, nikt w rodzinie wcześniej nie miał cukrzycy. Z natury byłem szczupły i uprawiałem dużo sportu. Dopiero na szpitalnym oddziale zaczęło do mnie docierać, w jak poważnym stanie jestem.

Dziś Przemek jest spełnionym mężem i ojcem Oliwki i Antosi. Jego największą motywacją do bycia w dobrej formie jest rodzina. – Nie wyobrażam sobie, bym mógł obarczyć moją żonę i dzieciaki ciężarem, jakim jest opieka nad osobą z powikłaniami cukrzycowymi. To dzięki nim mam ogromną motywację i chęć do dalszej walki – mówi z przekonaniem.

W szpitalu w Poznaniu patrząc na młodych ludzi dotkniętych powikłaniami obiecałem sobie, że nigdy nie doprowadzę się do takiego stanu. I tak po wyjściu ze szpitala, mimo wcześniejszej kontuzji nogi, z cukrzycą typu I, rozpocząłem walkę o siebie, która trwa do dziś.  

Przemek jest fanem nowych technologii. Od czasu rozpoczęcia korzystania z CGM Dexcom doświadcza mniej hipo- i hiperglikemii, a system pomaga mu trafnie reagować. Przemek jest też aktywny w social mediach, prowadzi od kilku lat profil @Cukrzyk_biega, na którym relacjonuje swoje osiągnięcia sportowe i doradza innym osobom z cukrzycą, jak ogarniać cukry podczas wysiłku fizycznego.